Translate

wtorek, 14 maja 2013

Rozdział siódmy. 


- Nie, zostań. Proszę. - wyszeptał delikatnie mnie obejmując. Te ciepło Jego ciała właśnie mnie obejmowało ! - Wiem, że trochę się spodziewałaś tego, że zaprosiłem Cię do siebie, nigdy tego nie robiłem z innymi fankami, uwierz. 
- Wierzę. Ale mojego zachowania nie da się wytłumaczyć. Chcę ci to wszystko powiedzieć, opowiedzieć cały rok, w którym pokazaliście mi jak żyć, jak się zachowywać, jak spokojnie ułożyć sobie życie i najważniejsze; wierzyć w swoje marzenia. - do oczu zebrały mi się łzy, ale nie dałam im upustu. Kontynuowałam dalej- Chcę, abyś chociaż małą cząstkę wiedział tego co udało mi się przeżyć.
- To opowiadaj - uśmiechnął się lekko gładząc mój policzek - mamy dużo czasu. Chętnie posłucham. 
Przez jakiś czas siedziałam wtulona w swojego idola opowiadając mu jak ja znosiłam te wyzywanie, kłótnie ze znajomymi, samotne dni i wiele innych opowieści.
- Dobra, jest późno, pewnie Cię nudzę - odpowiedziałam na koniec wstając ze sofy.
- Nie, posłuchaj, a co będzie po tym, jak ten cały Michał odejdzie ze szkoły ? -   zaciekawiony chłopak zaczął dopytywać się kolejnych części z mojego życia.
- Nic. 
- Nic ?
- Tak. Problemy w pewnym stopniu się skończyły. 
- A co z tymi laskami ? -  Horan nadal dopytywał tego, o czym ja nie miałam pojęcia. Nie chciałam być nie miłą, więc nadal odpowiadałam mu grzecznie. 
- Pewnie się odwalą, bo nie będzie o co konkurować. - W mojej głowie zaczęły się roić dziwne pytania. Wiedziałam, że to pierwsze i ostatnie moje spotkanie z Niall'em, więc musiałam mu je zadać- Niall.. - Nie wiedziałam jak to zacząć. Nie chciałam wyjść na idiotkę.  
- No, co jest ? 
- No, bo muszę Cię o coś zapytać...
- Gadaj ! - uśmiechnął się od ucha do ucha ukazując te piękne zęby.
- Dobra. Mógłbyś zakochać się w kimś takim jak ja ? 

Przepraszam, że taki króciutki, ale nadal nie mam komputera ._. Jeżeli chcecie coś więcej się dowiedzieć o kolejnych rozdziałach, pytajcie tutaj : www.ask.fm/bezszalu 

A rozdział dedykuję Karolinie, za którą tak cholernie tęsknię. Kocham Cię debilu, i nie mogę się doczekać, kiedy w końcu normalnie popiszemy ! :c 


czwartek, 2 maja 2013

Trzeba się wytłumaczyć.

Jak niektórzy wiedzą, mój komputer przeżył zgon. Nie mam Internetu, do tego zgubiłam telefon. Także blog zostaje zawieszony na dalszy czas. Przepraszam.

środa, 3 kwietnia 2013

ZAWIESZAM .


Do maja niestety muszę przestać prowadzić tego bloga. Powód ? Bardzo dużo nauki w szkole przed testami. Nasze "kochane testy" są 23, 24, 25 kwietnia, więc muszę w końcu wziąć się za naukę. Mam nadzieję, że nie zapomnicie o mnie i o dalszych losach Meg. A mogę powiedzieć, że w maju będą pikantne rozdziały : 33. 

A teraz Was żegnam, kochani ;*. Tym co też piszą testy, życzę powodzenia <3.
SWAG SWAG SWAG

niedziela, 31 marca 2013

Nominacja do VBA

      Versatile Blogger Award 

Zostałam nominowana do VBA




Zasady:
-podziękować nominującemu
-pokazać nagrodę u siebie na blogu
-ujawnić 7 faktów o sobie
-nominować 10 blogów
-poinformować o tym bloggerów nominowanych


Zostałam nominowana przez http://daughters-of-gloom.blogspot.com/


7 faktów o mnie :
1. Lubię czytać i oglądać Pamiętniki Wampirów
2. Codziennie muszę słuchać ok. godziny muzyki
3. Lubię małe dzieci
4. Jestem typem samotniczki
5. Cenię szczerość
6. Mam wspaniałych przyjaciół
7. Lubię śpiewać


Blogi, które nominuję :
1. http://ziall-horlik-love.blogspot.com/
2. http://fame-took-her-love.blogspot.com/
3. http://amaya-touchofdeath.blogspot.com/
4. http://born-to-diex.blogspot.com/
5. http://ostatniwybor.blogspot.com/
6. http://fightforthislovex.blogspot.com/
7. http://letmego-and-letmelive.blogspot.com/
8. http://and-niam.blogspot.com/
9. http://blogoonedirectionbloganki.blogspot.com/
10.  http://one-direction-poland.blogspot.com/





piątek, 22 marca 2013

Rozdział szósty.


- Co ? Mnie ? No.. Jasne, czemu nie - uśmiechnęłam się przytakując.
- tylko, że pójdziemy przez drzwi ewakuacyjne, bo mniejszy tłum.
- No to muszę napisać Mariuszowi, żeby wiedział, gdzie czekać - szybko napisałam wiadomość do chłopaka cioci, który już na mnie czekał, aby udał się na tyły budynku.
- Dobra, możemy iść. - rzuciłam chowając telefon do kieszeni spodenek. Zdążyłam krzyknąć "Do zobaczenia !'' zanim Niall wypuścił mnie na korytarz.
Na tyły budynku mieliśmy kawałek. Towarzyszył nam Paul, ochroniarz chłopaków. Po drodze nieźle się wygłupialiśmy świetnie się przy tym bawiąc. Poczułam, ze z Niall'em mogłabym tak spędzić cale życie. Ale wiedziałam, że to NIGDY nie nastąpi.
- Będziesz o mnie pamiętał ? - zapytałam blondyna widząc już z daleka Mariusza. Stanęłam na przeciwko Niego tak, że Nasze oczy leżały na tej samej wysokości. W Jego niebieskich tęczówkach smutek.Mi coś ściskało gardło. Wiedziałam, że to ostatnie chwile, kiedy widzę chłopaka, na którym mi tak cholernie zależy. Pierwszy i ostatni raz widzę na żywo te oczy, ten uśmiech, te włosy. Ostatni raz słyszę na żywo ten głos.
- Czy będę? Oczywiście ! - w tym anielski głosie usłyszałam nutę tęsknoty. Jego oczy patrzyły wprost na mnie. Nie wytrzymałam. Zaczęłam płakać. Chłopak przytulił mnie bardzo mocno. - Nie płacz, mała. Przestań, bo ja zacznę płakać. - usłyszałam delikatny głos. Wtuliłam się w Jego szyję jeszcze mocniej, aby zagłuszyć szloch. Nie potrafiłam powstrzymać łez. Tak bardzo chciałam z Nimi zostać.
- Ja o Was nigdy nie zapomnę. Nigdy. Obiecuję. - wydusiłam spoglądając na Irlandczyka. Oczy Horana były wypełnione łzami. Uśmiechnęłam się mimowolnie, kiedy poczułam jak Jego dłoń delikatnie wyciera małe kropelki z mojej twarzy.
-Meg, posłuchaj mnie - poczułam jak lekko łapie mój podbródek jedną ręką, a drugą błądzi moich rozpuszczonych włosach - Nie zapomnę o Tobie, słyszysz ? Mamy swoje numery. Jutro zadzwonię, obiecuję. A teraz nie płacz i uciekaj, bo Mariusz już czeka. - usłyszałam poważny
ton głosu Niall'a. Przytaknęłam próbując stłumić kolejny napad płaczu.


W pokoju hotelowym dałam upust emocjom. Wszystkie rzeczy cisnęłam na łóżko, a sama spuściłam się po ścianie w dół podciągając kolana pod samą brodę. Znów wybuchłam płaczem. Nie minęło 20 minut od spotkania, a ja już tak bardzo tęskniłam. Łzy spływały po policzkach rozmazując mój delikatny makijaż. Dlaczego ? Dlaczego płaczę ? Przecież to tylko głupie spotkanie. Oni o mnie zapomną. Pewnie każdemu obiecują to samo, a później co? A mi tak cholernie zależy !zależy mi aby ich znowu spotkać. Ich piosenki, zdjęcia czy filmiki nie wystarczą. Wiem to. Przed oczami miałam obraz Niall'a kiedy się ze mną żegnał. Jego słowa, że o mnie nie zapomni brzmiały tak szczerze. Tak prawdziwie !
Siedziałam podkulona jeszcze z 10 minut. Nie chciałam się dołować. Kiedy łzy przestały spływać z oczu, poszłam do łazienki, aby się odświeżyć. Resztki tuszu zostały na policzkach. Widząc odbicie w lustrze, pomyślałam: "Niall by nie chciał abym tak wyglądała". Pomogło. Umyłam twarz, rozpuściłam włosy. Przebrałam się w jakieś spodnie dresowe i  biały podkoszulek. Zdecydowanym krokiem podeszłam do torby wyjmując paczkę papierosów. Wzięłam fajki, zapalniczkę i telefon kierując się w stronę balkonu.
Odpalałam kolejnego papierosa z rzędu, kiedy usłyszałam dzwonek telefonu. Na wyświetlaczu pojawił się napis : Niall Horan dzwoni. Od razu przypomniało mi się spotkanie i moment, w którym Horan wpisał mi swój numer. Bez wahania wcisnęłam zieloną słuchawkę.
- Halo ?
- Meg ? To ja, Niall - usłyszałam zdenerwowany głos blondyna. Znów łzy wypełniły moje brązowe oczy.
- Niall ? Cześć, co się dzieje ?
- No bo jest taka sprawa - Jego strach przechodził na mnie. Nie wiedziałam co myśleć. Od razu do głowy mi przyszło, że coś się stało chłopakom. Lub w gorszym wypadku Jemu. Tak. Od spotkania Niall ciągle mi chodził po głowie. Kiedy patrzyłam mu w oczy czułam przyjemne mrowienie po całym ciele. Podobał mi się bardzo.
- No mów, bo się denerwuję, Niall !
- No... Dobra. Jestem już w hotelu. Sam. Chłopaki poszli na after party. Czy zechciałabyś do mnie wpaść ?
- Co ? Ja.... No tak ! - odpowiedziałam szczęśliwa wchodząc do salonu. Była 4 nad ranem, a Niall Horan zaprasza mnie do siebie !
- Naprawdę? Jejku, bardzo się cieszę. Pokój 158. Czekam - usłyszałam szczęśliwy głos Niallera, który szybko odłożył słuchawkę.Nie przebierałam się. Poszłam do Niego w dresach. Związałam włosy w kok, założyłam trampki i wybrałam się pod wskazany pokój.
Szybko znalazłam się pod ich pokojem. Zapukałam tylko raz. Od razu otworzył drzwi. Jakby tam na mnie czekał całą wieczność.
- Witaj ! - przytulił mnie bardzo mocno. Tak jak na pożegnanie po koncercie. Horan był ubrany podobnie do mnie; dresy i jakiś podkoszulek. Ale co z tego. Ważne, że byłam kolo Niego. Że go przytulałam.
- Niall, ja.. Ja nie wiem co powiedzieć..-wtuliłam się w tors chłopaka jeszcze mocniej. Łzy zaczęły napływać do oczu, ale zacisnęłam powieki , aby nie zachciały skapywać.
- Cii... Nic nie mów, mała. Wchodź do środka i kieruj się do salonu. Chcesz coś do picia ? - blondyn wpuścił mnie do Ich apartamentu.
- Woda wystarczy.
Niall poszedł do kuchni posyłając mi po drodze promienny uśmiech. Nie myślałam chyba racjonalnie kiedy znajdowałam się w salonie One Direction.
Po całym salonie walały się ciuchy, w kątach leżały puszki po piwie, a ława była wypełniona słodkościami.
- Proszę. - Horan podał mi szklankę zimnej wody siadając koło mnie. Nasze ciała delikatnie się stykały co przyprawiało mnie o dreszcze. Cicho podziękowałam upijając łyk cieczy. - I jak Ci się podobał Nasz koncert ? - zaczął pytać, kiedy nie wiadomo dlaczego nastąpiła cisza.
- Był niesamowity ! Nigdy czegoś takiego nie zapomnę. Tak długo czekałam, aby Was zobaczyć. Spełniło się moje marzenie. ba, jeszcze lepiej. Siedzę w salonie One Direction zajadając żelki z Niall'em Horan'em. - popatrzyłam w niebieskie tęczówki chłopaka. Niall uśmiechnął się od ucha do ucha ukazując rząd śnieżnobiałych zębów.

Przez cały czas rozmawialiśmy szczególnie o mnie. Horan wypytywał o moje plany na przyszłość, rodzinę, przyjaciół, hobby i o muzykę. Odpowiadałam na każde pytanie choć było ich na prawdę dużo. Później przyszła pora na Niall'a. Wytłumaczył mi co jest prawdą, a co zwykłymi plotkami.  Od samego początku jedno pytanie cisnęło mi się na usta :
- No a co z Larry'm ?
- Wiesz, szczerze nawet My nie wiemy co jest pomiędzy Louis'em a Harry'm. Najlepiej zapytać Ich samych - lekko się uśmiechnął patrząc mi prosto  oczy.
- No dobrze. Zmieńmy temat. Dlaczego taki chłopak jak Ty nie ma dziewczyny ?
- Czekam na tą jedyną. Wiem, że Ona czeka na mnie gdzieś niedaleko - wyszeptał swoją odpowiedź ze spuszczoną głową. Spod Jego cudownej czupryny zauważyłam lekki uśmiech - A Ty masz chłopaka ? - uniósł głowę spoglądając w moje oczy. Poczułam się dziwnie, kiedy usłyszałam Jego odpowiedź. Dziwniej po Jego pytaniu skierowanym do mnie.
- Niestety nie mam.
- Dlaczego ? - Irlandczyk próbował dopytywać bardzo delikatnie, co mnie rozbawiło, bo bycie singielka nie jest żadną chorobą.
- Żaden nie był taki jakiego potrzebuję - teraz ja patrzyłam na dłonie przypominając sobie te wszystkie "zakochania" bez wzajemności.
- Jakiego potrzebujesz ? Ja...ja przepraszam jeśli nie chcesz mówić to nie, zrozumiem - szepnął wpatrując się w jakiś punkt za oknem. Nie nic się nie dzieje. Powiem Ci. Mój wymarzony chłopak powinien być czuły, romantyczny, wierny. Nie powinien brać życia na serio. Powinien mnie rozśmieszać, pocieszać. A najważniejsze żeby mnie kochał... - nie wiedziałam co więcej powiedzieć. Chyba bym nie potrafiła dokończyć. W oczach pojawiły się kolejne łzy, które nie chciały znaleźć się na policzkach.
-Hej, mała, nie smuć się. - poczułam chłodna dłoń, która delikatnie gładziła moje plecy. Chciałam mu powiedzieć, że to On jest moim ideałem, ale nie wiedziałam jak zareaguje. Może się zakolegujemy ? Nie chcę tego psuć, nie teraz. Nialler przytulił mnie delikatnie. kolejny raz poczułam zapach Jego perfum.
- Niall... - zaczęłam się wycofywać. Emocje zaczynały brać górę. Chciałam mu powiedzieć prosto w oczy : Niall, Kocham Cię. Chcę być Twoją wymarzoną dziewczyną.
- Tak ? - chłopak usiadł na przeciwko mnie. Jego dłoń delikatnie dotykała mojej.
- No bo... Ja muszę ci coś powiedzieć - czułam jak żołądek podchodzi mi do gardła, a dłonie zaczynają się pocić. - Wiem, dla Ciebie zapraszanie fanek do pokoju pewnie jest normą, ale to dla mnie cholernie ważne. Wiem, jestem głupia. Tak bardzo chcę, abyś był szczęśliwy. Dużo dziewczyn mówi Ci, że Cie kocha ? Ja tez Ci to powiem. Kocham Cię. Choć Cię nie znam. Wiem o Tobie tylko z Internetu czy telewizji. Może się mylę ze swoimi uczuciami, ale przy najmniej Co o nich powiedziałam. A teraz jak zechcesz to wyjdę. - wstałam wycierając pojedyncze łzy z policzków. W tym momencie mi ulżyło i chciałam uciec. Chciałam zamknąć się w pokoju i płakać. Zakryłam twarz dłońmi, aby Niall nie musiał mnie widzieć w takim stanie.
- Co ? Meg, ja nigdy nie sprowadzałem fanek do hotelu ! A to co mi powiedziałaś to mnie lekko zaskoczyło... - widziałam w Jego oczach zakłopotanie. Nie chciałam zostać w tym pokoju ani chwili dłużej.
- Ja przepraszam - wyszeptałam kierując się szybkim krokiem do drzwi, ale Niall szybko złapał mnie za nadgarstek przysuwając do siebie
.


 Mam nadzieję, że się spodoba. Trochę długi, ale mam zamiar takie pisać.
Miłego czytania <3








sobota, 16 marca 2013

Rozdział piąty.

- Moim ulubieńcem jest.... Niall ! - krzyknęłam patrząc na Irlandczyka, któremu od mojej odpowiedzi pojawiły się lekkie rumieńce i wielki uśmiech na twarzy.
- Dziękuję - szepnął przytulając mnie. Przytulił mnie w taki sposób, że musiałam widzieć smutną twarz Zayn'a. Może On chciał być na miejscu Niall'a ? - Ha, i kto jest najlepszy ? - zaczął się wywyższać pokazując na siebie gestem zwycięscy.
- Ej, a mam zmienić zdanie ? - zapytałam przedrzeźniając go. Chłopak tylko popatrzył na mnie i pokręcił głową.Widziałam, że tylko Zayn stał się jakby smutniejszy. Reszta widziała, jak dobrze się dogaduję z Niall'em.
- No a ja do kogo pasuję ?
- Niall ! - krzyknął jednogłośnie Lou i Harry . Uśmiechnęłam się i popatrzyłam na speszonego Horana. Chłopaki patrzyli na Niego z bananami na twarzy.
- Mogę zrobić Wam zdjęcie ? - Hazz wyciągnął telefon z kieszeni włączając aparat.
- Jasne, czemu nie - odpowiedziałam patrząc na blondyna, który także się zgodził na wspólne zdjęcie. Wspólne zdjęcie od razu zostało dodane na Instagrama loczka.
- "Tego spotkania nie zapomnimy. A szczególnie niektórzy, co nie, Niall ?" podpis jest i już. Dziękuję - uśmiechnął się Styles pokazując nam zdjęcie wrzucone na portal.
Dalszy przebieg spotkania był jeszcze fajniejszy - chłopaki nie dość, że przedłużyli ten czas, to jeszcze zaprosili mnie na after arty. Jednak musiałam im wytłumaczyć, że nie przyjdę, ponieważ Mariusz mnie nie puści samej, a co mówić o cioci. Przez jakiś czas robiłam chłopakom zdjęcia telefonem. Niektóre wyszły na prawdę super.
- Mogę na chwilę Twój telefon ? - szepnął mi do ucha Nialler, kiedy chłopaki zajęci byli wybieraniem pizzy. Podałam mu go, bo myślałam, że chce przeglądać zdjęcia. Ale po chwili zorientowałam się, że chłopak wpisuje jakieś cyfry i je zapisuje. - Wpisałem Ci mój numer. Teraz Ty, wpisz mi swój- nadal mówił delikatnym głosem oddając mi mojego Samsunga i wręczając jego telefon. Szybko wpisałam cały numer. Niall szepnął mi dziękuję i udał się po colę.
Przez kolejny ciąg spotkania, wszyscy zachowywaliśmy się jak starzy znajomi. Chłopaki dowiedzieli się o mnie mnóstwo rzeczy. a ja usłyszałam historie, które nie ujrzały światła dziennego.
-Wiecie co? Jest już późno i zaraz będę musiała iść. - szepnęłam patrząc na godzinę na wyświetlaczu mojego telefonu.

-Dlaczego ? - usłyszałam zrezygnowany głos Niall'a. W Jego niebieskich tęczówkach zobaczyłam lekki ból i smutek.
- Ponieważ zaraz zjawi się tu chłopak mojej cioci i zawiezie mnie do hotelu. - odpowiedziałam spuszczając głowę w dół.
-Ej mała, nie martw się. Podobno mieszkamy w tym samym pokoju,tak ? To może kiedy się spotkamy ! - krzyknął Harry nabuzowany pozytywną energią. Chłopaki przytaknęli. Nawet Zayn wymusił uśmiech. Jeśli chodzi o Zayn'a, to przez całe spotkanie dziwnie się zachowywał; przyglądał mi się, nie uśmiechał jak reszta. Nawet przez chwile pomyślałam, że jest zazdrosny o słodkiego blondyna.
- No właśnie. A tak w ogóle, to na ile przyjechałaś do Warszawy ? - zapytał Louis sięgając po szklankę z wodą.
- No tak. Na tydzień. Wiem, że wy będziecie tu aż 3 tygodnie, więc jest mała szansa, że się spotkamy.
- Nie marudź. To będziemy pukać do wszystkich drzwi, aż Cię znajdziemy - uśmiechnął się Liaś.
- Albo do Ciebie zadzwonię - szepnął Niall. Od razu popatrzyłam w Jego oczy. Uśmiech nie schodził mu z twarzy. Jego pozytywna energia przechodziła na mnie. Przytaknęłam lekko przygryzając wargę.
- Razi od Was miłością - rzucił Louis patrząc na Nas zadziornie. Niall posłał mu pozdrowienia środkowym palcem, przez co wszyscy zaczęli się śmiać. Chwilę później dostałam SMS-a od mariaszu, że czeka już na parkingu.
- No to ja chłopaki już muszę iść - szepnęłam spuszczając głowę. Wzięłam swoje rzeczy, prezent, który dostałam od chłopaków i kierowałam się do wyjścia, kiedy Horan krzyknął na moimi plecami:
- Czekaj ! Podprowadzę Cię ! No, jeśli chcesz... - wybełkotał na koniec posyłając mi swój promienny uśmiech...



Długi ? Przepraszam : ). Mam nadzieję, że się podoba <3
+ Dziękuję za komentarze <3


czwartek, 14 marca 2013

Rozdział czwarty .

 W słuchawkach leciały kolejne nuty Moments. Cały obraz przede mną wyglądał jak teledysk wzięty z innej piosenki; dziewczyny śmiały się, a chłopaki rzucali sobie jakaś piłką. Przeglądając zdjęcia zrobione podczas koncertu, zauważyłam, że na prawie każdym Niall spogląda w obiektyw. Znów zaczęłam uśmiechać się i wspominać ten wyczekiwany czas. Wiem, że już nigdy nie zapomnę tych uśmiechów skierowanych do publiczności, tych wzruszających przemówień chłopaków, ich wygłupów.
O jakiejś 1.00 w pokoju zostałam ja, Weronika i Piotrek, z którym od razu się polubiłam. Chłopak miał 17 lat i był Directionerem. Bardzo się ucieszyłam, wiedząc, że moje grono znajomych powiększa się o Directionera. W końcu przyszedł czas na Piotrka. Mężczyzna o imieniu Andy przyszedł po niego i zaprowadził do pokoju, w którym znajdowali się chłopcy.
- O czym pogadamy, Meg? - zapytała wścibska dziewczyna, która oda początku pobytu w tym pokoju mnie irytowała.
- Z Tobą ? O niczym - rzuciłam wkładając w uszy słuchawki. Widziałam, że zrobiłam jej tym przykrość, ale nie zważałam na to uwagi, bo po Piotrku szłam ja.

- Małgorzata Nelson. - powiedział Andy wchodząc do pokoju czytając w listy.
- Wystarczy Meg. - uśmiechnęłam się i wyszłam zabierając swoje wszystkie rzeczy. Ochroniarz się uśmiechnął i przepuścił mnie w drzwiach. Jak na ochroniarza 1D był bardzo miły.
- Proszę bardzo . - Otworzył mi drzwi i wpuścił do pomieszczenia. 

Kierowałam się chwilę ciemnym korytarzem. Na jego końcu było bardzo jasno, a kilka postaci chodziło w kółko. Wiedziałam, że tam czekają na mnie Niall, Zayn, Louis, Liam i Harry.
- Cześć - rzuciłam posyłając im promienny uśmiech.
- Witaj Meg ! - krzyknął Louis, co zawtórowała mu cała czwórka. Moje marzenia spełniały się w tym pięknym momencie.
Zdjęcia, podpisywanie płyt, zdjęć, plakatów i koszulek. Widziałam, że chłopaki mają przy tym wielka frajdę.
- Ile masz lat ? - zaczął wypytywać Harry, kiedy usiedliśmy na wielkiej sofie. Oczywiście usadowiłam się koło Niall'a i Liam'a. Blondyn nieśmiale położył rękę na moi oparciu, co lekko mnie rozbawiło. Czułam Jego zapach, oddech. To było takie cudowne uczucie. Wiedziałam, że chłopaki nie lubią, kiedy fanki krzyczą im prosto w twarz. Ja tego nie robiłam. Nawet mi się nie chciało. Chyba nie byłam nawet w pełni świadoma z faktu gdzie się znajduje i z kim.
- 16 - odpowiadałam na każde pytanie zadane przez loczka. Chłopak naprawdę dużo ich zadawał.
- Pijesz albo palisz ? - wiedziałam, że takie pytanie zada mi nie kto inny jak sam Liam.
- Nie piję. Czasami palę, jak się wkurzę. - uśmiechnęłam się patrząc prosto w jego cudowne tęczówki.
- Lubisz jeść ? - kolejne pytania leciały od Niall'a . On to wiedział o co ma pytać.
- No oczywiście - odpowiedziałam wybuchając śmiechem. Chłopaki także zaczęli się śmiać, co spowodowało, że wszyscy popatrzyli na Horan'a. Nie wiem czemu, ale sam blondyn chyba nie podejrzewał o co chodzi.
- Czy Ty przypadkiem nie mieszkasz w hotelu Hilton ? - szepnął mi Irlandczyk do ucha. Jego delikatny głos brzmiał tak słodko, że nie mogłam przestać patrzeć mu w oczy.
- Tak, a co ?
- No bo chyba już się widzieliśmy - uśmiechnął się ukazując rząd prostych i białych zębów. Już sobie przypomniałam ! No fajnie, Niall Horan widział mnie, a ja nawet nie zdałam sobie z tego sprawy. Odwzajemniłam uśmiech nie wiedząc co powiedzieć. Mieszkam w hotelu, gdzie One Direction, widziała ich na korytarzu. Widzę ich teraz !
Louis zaczął wypytywać się o moje życie. Nie chciałam być nie miła, więc opowiedziałam im wszystko po kolei; jak zostałam Directioner, o akcjach, w których brałam udział, o oblanych testach, tylko dlatego, że nocami zamiast się uczyć to pomagałam ich ściągnąć do Polski. Zauważyłam, że Niall'a i Zayn'a najbardziej poruszyła historia mojego zostania Directioner. Zauważyłam szklanki w oczach blondyna, kiedy mówiłam, że chciałam umrzeć, że schodziłam na dno.
- No i teraz, kiedy Was widzę, chciałabym Wam bardzo podziękować. Za to, że jesteście i pomagacie mi każdego dnia. Nawet nie zdając sobie z  tego sprawy. - zakończyłam uśmiechając się do każdego po kolei, a pojedyncza łza spłynęła mi po policzku.
- Uświadamiając Nas, że tak dużo dla Ciebie znaczymy, ogłaszam grupowy uścisk ! - krzyknął lokowaty po czym każdy się na mnie rzucił. Niall widząc, że jestem trochę zdziwiona i przestraszona, przytulił mnie najmocniej. W tym momencie czułam jego bicie serca. To było takie miłe. Zadurzałam się jego mocnymi, ale delikatnymi perfumami, które przyprawiały o zawrót głowy.
Przez kolejną część spotkania, Niall rozluźnił się i zaczął nawet mnie przytulać. Tak od siebie. Czułam, że przy Nim czuje się taka bezpieczna. Ale wiedziałam, że to chwilowe. Że Oni o mnie zapomną jeszcze dzisiaj.
- A kto jest Twoim ulubieńcem ? - znowu Hazz zaczął zadawać serię pytań. Oczy wszystkich zostały zwrócone na mnie. Zayn uśmiechał się puszczając mi oczko, a Louis machał. Jakby każdy chciałby być na miejscu tego jednego. Tego jedynego.


Przepraszam, że takie długie. Musiałam jeden rozdział podzielić na kilka : ). 
Mam nadzieję, że się podoba ;*